Mk 12,28-32

 

Tłumaczenie

w. 28. Usłyszawszy ich dyskusję (dosł. dyskutujących – part. praes. act.), podszedł jeden z uczonych w Piśmie; widząc, że Jezus dobrze im odpowiedział, zapytał Go: Które przykazanie jest pierwszym ze wszystkiego?

w. 29. Jezus odpowiedział: Pierwszym jest: Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jeden.

w. 30. I będziesz kochać Pana, swojego Boga, z całego swojego serca i z całej swojej duszy, i ze wszystkich swoich myśli (dosł. Z całego swojego umysłu), i z całej swojej mocy;

w. 31. Drugim jest to: będziesz kochać swojego bliźniego jak samego siebie. [Żadne] inne przykazanie nie jest większe niż te.

w. 32. I powiedział mu uczony w Piśmie: Dobrze, nauczycielu, poprawnie (dosł. z prawdy) powiedziałeś, że (lub: ponieważ) jeden jest i nie ma innego poza Nim.

 

Komentarz

 

Rozmowa Jezusa z jednym z uczonych w Piśmie wpisuje się w ciąg dialogów/dyskusji Jezusa z przywódcami religijnymi, podejmowanymi w czasie pobytu Jezusa w Jerozolimie i okolicy. Dialog w Mk 12,28nn ma jednak inny charakter niż poprzednie rozmowy. W przeciwieństwie do faryzeuszy i herodianów (12,13-14) oraz saduceuszy (12,18-23) i inni uczonych w Piśmie (np. 3,22; 7,1) wspomniany w tym tekście człowiek podchodzi do Jezusa nie po to, aby zadać Mu podchwytliwe pytanie, na które odpowiedź mogłaby być na tyle kontrowersyjna, żeby postawić Jezusa w stan oskarżenia czy to przed władzami okupacyjnymi (sprawa podatku), czy instancjami dbającymi o kwestie religijne. 

 

w. 28. Hagiograf podkreśla, że uczony w Piśmie (dosł. jeden z uczonych w Piśmie) słyszał wcześniejsze dyskusje Jezusa. Odpowiedzi Jezusa określone są jako dobre (dosł. dobrze odpowiedział im). Uznanie dla odpowiedzi Jezusa może odnosić się zarówno do rozmowy z saduceuszami bezpośrednio poprzedzającej opisywane od w. 28 spotkanie lub (przynajmniej) do dwóch poprzednich rozmów, a więc do tej z faryzeuszami i herodianami również. Druga możliwość wydaje się bardziej prawdopodobna, mimo że czasownik odpowiedział występuje w aoryście, który wskazywałby na czynność jednorazową. Jednorazowości (oraz punktowości) jednak można dopatrywać się nie tyle w samym akcie odpowiedzi, co w tzw. sytuacji komunikacyjnej, a zwłaszcza w osobach odbiorców: 1. odpowiedział – raz – (na podchwytliwe pytanie dotyczące porządku społecznego) faryzeuszom i herodianom; 2. odpowiedział – raz – (na pytanie dotyczące kwestii religijnych) saduceuszom. 

 

Ponieważ tym razem grupa, do której należy uczony w Piśmie nie jest tak ściśle sprecyzowana, cała rozmowa również może być potraktowana jako najbardziej uniwersalna, ogólna, dotycząca zarówno kwestii religijnych jak i społecznych, regulowanych przez przepisy prawa Mojżeszowego. Pytanie zadane przez jednego z uczonych w Piśmie nie nawiązuje bowiem do partykularnych nauk, jak poprzednie, ale do ogólnej zasady, jak „hierarchizować” 613 przepisów (w tym  365 zakazów oraz 248 nakazów) znajdujących się w Torze.

 

Kwestia „hierarchii” czy też „gradacji” przykazań była powszechnie dyskutowana w czasach Jezusa i nieco później, należała do ówczesnego kanonu dysput prawno-teologicznych. Nie chodziło przy tym o wskazanie przykazania najważniejszego i dyskredytowanie innych, ale o znalezienie metody hermeneutycznej, zasady, która byłaby zarówno fundamentem, jak i podsumowaniem wszystkich przepisów Tory. Dlatego zaimek poja (pojos) należałoby tłumaczyć raczej jakiego rodzaju, jakiej kategorii przykazanie…, a nie – które czy jakie (wtedy najbardziej naturalnym zaimkiem byłby zaimek tis przykazanie… Jezus zatem w swojej odpowiedzi będzie wskazywał kategorię przykazań (odnoszących się do miłości Boga i bliźniego), a nie konkretne przykazanie/przykazania.   

 

Całe pytanie uczonego w Piśmie zbudowane jest w dość dziwny sposób: o ile zarówno zaimek (poja) jak i liczebnik (prote pierwsze) odnoszą się wyraźnie do rzeczownika entole (przykazanie), o czym świadczy rodzaj żeński, o tyle genetivus partitivus – panton  (ze wszystkich) występuje w r. męskim lub nijakim (o czym świadczy akcent). Jeśli potraktować panton jako rodzaj nijaki w l. mnogiej, to pytanie można odnieść nie tylko do spisu przykazań (wtedy bardziej uzasadniony byłby r. żeński, l. mnoga), ale do organizacji całego życia, wszystkich rzeczy, wszystkiego. To potwierdzałoby intencje uczonego w Piśmie, który nie chce wskazania konkretnego przykazania, ale zasady, którą należy kierować się w życiu.

 

w. 29-30.  Choć rozmowa uczonego w Piśmie z Jezusem na temat przykazania „pierwszego ze wszystkich rzeczy” znajduje się we wszystkich ewangeliach synoptycznych, tylko Mk poprzedza je wstępem zaczerpniętym z tzw. Szema (V Mż/Pwt 6,4): Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jeden. Wstęp oczywiście przykazaniem nie jest, ale sprawia, że zacytowany później tekst staje się bardziej rozpoznawalny, a przytoczone przykazania nie będą traktowane jako nakazy wyjęte spośród wspomnianych 613 przepisów, lecz jako swoiste Credo oraz codzienna modlitwa (do ok. II w. Szema było w użyciu również jako modlitwa poranna i wieczorna). Jednocześnie – w kontekście tej i wcześniejszych rozmów Jezusa z przywódcami religijnymi – sprawia, że nie da się Jezusowi przypisać bluźnierstwa, ponieważ cytuje On najbardziej ortodoksyjną zasadę żydowskiego monoteizmu. 

 

Mk zdaje się w tym miejscu cytować Szema za LXX, wprowadza jednak drobne różnice. Po pierwsze w ostatniej frazie – całej mocy – zamiast starotestamentowego dynameos, ewangelista wprowadza bliskoznaczne ischous, które występuje np. w wariancie z 2 Krl 23,25. Bardziej brzemienne w skutki jest jednak dodanie do trójsegmentowej wersji LXX (Pwt 6,5): z całego serca, z całej duszy (życia), z całej mocy/siły czwartej frazy – ze wszystkich myśli (dosł. z całego rozumu), którą jednak niektóre rękopisy omijają, zwłaszcza gdy harmonizują tekst Mk z tekstem LXX. Oznacza to, że miłość Boga ma się opierać również na intelekcie, a nie tylko na woli, emocjach i wynikających z nich działaniach. Dodanie elementu intelektualnego/rozumowego/refleksyjnego jest jednocześnie potwierdzeniem zaprezentowanej wyżej tezy, że pytanie dotyczy zasady, którą należy kierować się w życiu, we wszystkim, stąd wymienione zostają wszystkie  ludzkie dyspozycje i aktywności: kardia (serce) – to miejsce, gdzie rodzą się wszystkie decyzje; psyche (życie lub dusza) – to określenie całej istoty, człowieka jako istoty żyjącej i działającej; dianoia – to, jak wspomniano – rozum, umysł, myśli, refleksja, która powinna towarzyszyć miłości Boga, ischus (moc) – to podkreślenie zaangażowania, energii, mocy wkładanej w czynną miłość Boga. Nieprzypadkowo właśnie moc, energia łączy przykazanie/zasadę miłości Boga z przykazaniem/miłości bliźniego. Tylko w czynnej miłości (do) bliźniego bowiem urzeczywistnia się miłość do Boga. 

  

w. 31. Z przykazaniem dotyczącym miłości Boga Jezus łączy przykazanie dotyczące miłości bliźniego, zaczerpnięte z Kpł/3 Mż 19,18: będziesz kochał swojego bliźniego jak samego siebie. W LXX to przykazanie kończy się stwierdzeniem Ja jestem Pan. Uczony w Piśmie na pewno znał to zakończenie, które zostało pominięte przez Mk. Ta eliptyczna konstrukcja ramowa wskazuje jednak, że chodzi o jedną i tę samą zasadę. 

 

Tę część Jezus zaczyna od wprowadzenia: drugie to, w niektórych rękopisach rozszerzone o frazę: podobne do tego, co jednak w tym kontekście jedności przykazania nie wydaje się uzasadnione. Zwykle wskazuje się w tym miejscu odniesienia do dwóch tablic dekalogu: wypełnienie pierwszej tablicy dekalogu ma symbolizować przykazanie miłości Boga, wypełnienie drugiej tablicy dekalogu – symbolizuje przykazanie miłości bliźniego jak samego siebie.

 

Nie wiadomo dokładnie, co oznacza fraza jak samego siebie, zwłaszcza, że wcześniej (Mk 8,34) Jezus mówi o potrzebie zaparcia się/zrzeczenia się samego siebie. Być może należy to rozumieć w kontekście teologicznym – miłości własnej jako dążenia do własnych korzyści, wtedy nie ma sprzeczności pomiędzy Mk 12,31 a Mk 8,34. Poszukiwanie własnych korzyści i własnego dobra zostaje zastąpione poszukiwaniem dobra i korzyści bliźniego (co jest równoznaczne z wyrzeczeniem się siebie i naśladowaniem Jezusa).

 

Wydaje się, że Jezus jest pierwszym, który łączy przykazanie miłości Boga z przykazaniem miłości bliźniego. Wcześniej – jak widać ze źródeł, z których oba przykazania zostały zaczerpnięte (III i V Mż) – były one, przynajmniej w tej formie, rozłączne, choć wewnętrzne ich powiązanie na pewno implikowały dwie tablice dekalogu. Zasada dotycząca miłości bliźniego została zapewne zaczerpnięta przez hagiografa z funkcjonującej w powszechnej świadomości anegdoty, której bohaterem był rabbi Hillel (lub – w innych wariantach – inny nauczyciel żydowski cieszący się wielkim autorytetem). Na pytanie pewnego poganina o wspomnianą najważniejszą zasadę hermeneutyczną prawa Mojżeszowego, Rabbi miał odpowiedzieć: Nie rób bliźniemu tego, czego sam nienawidzisz. To jest całe prawo. Reszta to komentarz. Idź i naucz się tego. Jezus rozszerza tę zasadę podając dodatkowo jej źródło: miłość bliźniego jest bezpośrednią konsekwencją miłości Boga. Nie może też być w pełni realizowana bez miłości Boga. I odwrotnie – w czynnej miłości bliźniego, w dążeniu do dobra i korzyści dla bliźniego realizuje się miłość do Boga, obejmująca całą istotę i aktywność ludzką. 

 

Jezusowe podsumowanie wydaje się również zaczerpnięte przez hagiografa ze wspomnianej anegdoty: żadne inne przykazanie nie jest większe niż te zasady (wyraźne, również strukturalne i gramatyczne, nawiązanie do pytania z w. 28). Oznacza to, że partykularność i kazuistyka przykazań zawartych w Torze są tylko przykładami wypełniania tych/tej uniwersalnej zasady miłości (por. Rz 13,8-10; Jk 2,8).

 

w. 32. Podobnie jak na początku tego fragmentu, uczony w Piśmie wyraża aprobatę i uznanie dla mądrości Jezusa i trafności Jego odpowiedzi. Na sam koniec zostało przeniesione i rozwinięte wyznanie z III Mż – ja jestem Pan, pojawiające się tutaj w formie: jeden jest [Bóg] i nie ma innego oprócz Niego, co również podkreśla ortodoksję nauki Jezusa. Jest podkreśleniem, że wszystkie usiłowania, by oskarżyć Jezusa o bluźnierstwo, są bezskuteczne i zupełnie nieuprawomocnione. Podobnie jak początek wypowiedzi Jezusa, fraza użyta teraz przez uczonego w Piśmie zaczerpnięta została z V Mż (Pwt) 6,4 – jeden jest Bóg – i  rozszerzona o monoteistyczną eksplikację charakterystyczną dla języka (Deutero-)Izajasza 45,21. Ma to dodatkowo podkreślić zgodność nauki Jezusa nie tylko z Torą, ale również z Prorokami (por. Nie przyszedłem znieść Prawa ani Proroków z Mt).

 

Charakterystyczne dla ówczesnego żydowskiego sposobu mówienia o Bogu jest w tym miejscu pominięcie rzeczowników odnoszących się do Boga, które występowały wcześniej (theos czy kyrios).