Komentarz egzegetyczny do tekstu Flp 3,17-21

 

Tłumaczenie:

 

  1. Bądźcie współ-naśladowcami moimi, bracia,

i patrzcie uważnie na tych, którzy tak postępują – tak jak macie [tego] model w nas.

 

  1. Wielu (bowiem) postępuje

– o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem –

jak wrogowie krzyża Chrystusa,

  1. których celem – zniszczenie,

których Bogiem – brzuch,

a honor – w ich wstydzie,

ponieważ oni myślą o sprawach przyziemnych.

 

  1. Nasze (bowiem) obywatelstwo jest w niebie,

z którego także Zbawiciela z niecierpliwością oczekujemy:

Pana Jezusa Chrystusa,

  1. który przemieni ciało upokorzenia naszego w podobne do jego ciała chwały,

według działania jego mocy – [mocy] poddania sobie wszystkiego.

 

 […] – oznaczają wyrazy, których nie ma w tekście, ale przy tłumaczeniu na język polski należy/można je dodać

(…) – wyrazy występują w tekście, ale można je pominąć ze względu na polską składnię (są zbędne)

`-` – łączenie słów dywizem oznacza, że są tłumaczeniem jednego greckiego słowa

 

Uwagi:

Odmienne lekcje w wersetach 18. i 21. oceniam jako prawdopodobnie późniejsze uzupełnienia (zwł. 21.), a wariant 18. jako zbyt słabo poświadczony – jako specyfikę papirusu 46.

 

Kontekst:

Flp 3,1-4,1 jest fragmentem, który tematycznie nie łączy się wprost z fragmentem poprzedzającym i następującym po nim. C.S. Keener nazywa go dygresją i widzi w niej formę dopuszczalną w antycznym piśmiennictwie – inni zastanawiają się nad tym, czy nie jest to inny list wkomponowany w lub dodany do pierwotnego listu Pawła.

Flp 3,17-21 nawiązuje bezpośrednio do fragmentu Flp 3,1-16, gdzie Apostoł Paweł opisuje jak przeżywa życie w Jezusie Chrystusie. Bez części poprzedzającej, zrozumienie Flp 3,17-21 jest niemożliwe, ponieważ dotyczy ono ściśle idei naśladowania i jego wymiaru w życiu Apostoła oraz ludzi, którzy wybierają zupełnie inny model kształtowania życia na swoją zgubę (zgodnie z oceną Apostoła Pawła).

Komentarz:

  1. 17. Symmimetes – to hapax legomenon, czyli słowo greckie, które występuje w całym NT tylko w tym miejscu i sprawia problem w tłumaczeniu. Dosłownie oznacza „współnaśladowcę” i nasuwa pytanie, dlaczego Paweł wykorzystuje tutaj takie słowo. Najczęściej tłumaczy się to kontekstem listu – w Flp znajdujemy wzmianki o problemach adresatów z jednością i stąd można doszukać się tu wezwania, aby razem, jako grupa skupili się także na czerpaniu z przykładu Apostoła Pawła, żeby to był jeden z jednoczących elementów. W Flp 2,6-11 jest jasne, kto ma być najważniejszym wzorem postawy wierzącego – Jezus Chrystus, który przeszedł drogę dobrowolnego uniżenia dla dobra ludzi i został przez Boga wywyższony. Apostoł naśladuje Jego postawę i zachęca Filipan do uczenia się od niego naśladowania.

Wezwanie do naśladowania Pawła może razić dzisiejszego czytelnika, ale znajdujemy podobne teksty również w innych listach – m.in. I Kor 4,16; 11,1. Apostoł używa tam podobnego wyrażenia – mimetai mou ginesthe (bądźcie moimi naśladowcami). Ginesthe należałoby tłumaczyć jako tryb rozkazujący, wskazujący na kontynuowanie już rozpoczętej czynności, a nie dopiero do jej rozpoczęcia. Apostoł wzywa do dalszego, wspólnego naśladowania jego przykładu.

Druga część wersetu siedemnastego sprawia pewne trudności, w zależności od sposobu odczytania intencji Apostoła. Opowiadam się za powiązaniem obu zdań, ze względu na łącznik kathos (tak jak). Autor rozszerza w ten sposób grono osób, z których postępowania adresaci mają czerpać wzór, obserwując uważnie ich styl życia. Dodaje słowo typon, które określa pewien wzór, model postępowania i które określa nie tylko życie Pawła, ale również jego współpracowników – stąd pojawia się na końcu wersetu l.mn.: „nas”. W Flp oprócz Pawła jako wzór postawy podawany jest również Tymoteusz (2,20-22) i Epafrodyt (2,29-30).

  1. 18. Polloi (wielu, liczni) są skontrastowani z osobami podanymi za modelowych naśladowców dla Filipian – w wersecie siedemnastym autor podaje siebie, współpracowników i inne, konkretne osoby za wzory w postępowaniu. Nieokreśloność „wielu” wydaje się być celowa – Apostoł przestrzega przed liczną grupą, która wybiera zupełnie inny model życia niż ten, do którego on nawołuje Filipian.

Klaion lego – „mówię płacząc” oznacza emocjonalne zaangażowanie, głęboki smutek i poruszenie. Osoby, przed którymi przestrzega i wielokrotnie przestrzegał Paweł, żyją w kontraście do drogi krzyża Jezusa Chrystusa. Żeby zrozumieć, co Apostoł ma na myśli, trzeba zwrócić uwagę na hymn o uniżeniu i wywyższeniu Chrystusa Jezusa z Flp 2,6-11, którego centrum stanowi śmierć krzyżowa, jako najgłębszy i ostateczny punkt drogi Chrystusa Jezusa w posłuszeństwie i uniżeniu. Dopiero po śmierci krzyżowej następuje wywyższenie Chrystusa przez Boga. Należy pamiętać, że w tamtej kulturze krzyż był synonimem hańby, upokorzenia i pozbawienia godności, najstraszniejszą karą, jaką wymierzano w Cesarstwie Rzymskim. Wróg krzyża oznaczałby wtedy kogoś, kto stara się dostąpić wywyższenia inną drogą, pomijając naśladowanie Chrystusa w uniżeniu, w wyrzeczeniu się przywilejów na rzecz innych. W tym fragmencie nie chodzi o przeciwników głoszenia o krzyżu, jak w I Kor, ale o tych ludzi, których styl życia jest zaprzeczeniem przesłania o krzyżu Chrystusa Jezusa.

  1. 19. Werset dziewiętnasty to objaśnienie i kwalifikacja sposobu postępowania „wielu”, do których nawiązuje Apostoł w wersecie osiemnastym. Sposób życia tych ludzi określają kontrasty, tak jak ich życie stoi w opozycji do krzyża Chrystusa. Hoi ta epigeia phronountes – dosł. „myślący o sprawach przyziemnych” wskazuje na podstawowy problem krytykowanych osób. Ci ludzie żyją tylko pozornie jako chrześcijanie, ponieważ ich całe myślenie ogranicza się do spraw ziemskich – stąd kontrasty. Celem, czy też końcem, do którego prowadzi ich styl życia jest zniszczenie, anihilacja, pustka. Stoi to w szczególnym kontraście do Flp 3,14, gdzie Paweł lokuje swoją nagrodę w niebie, w sferze niezniszczalnej. Praktyczne prowadzenie życia jakby Bogiem był brzuch jest oznaką bałwochwalstwa. He koilia „brzuch” można odczytać również przenośnie jako określenie pragnień, które kierują postępowaniem człowieka. Wreszcie skontrastowanie honoru i wstydu, oznacza, że ci ludzie przewrócili do góry nogami świat wartości i w tym, co wstydliwe (prawdopodobnie odniesienie m.in. do seksualności), widzą swój honor i prestiż.

Wydaje się, że takie określenie postępowania „wrogów krzyża Chrystusa” jest celowo rozmyte i niejasne. Adresaci mają być uważni i ostrożni, bo takich ludzi jest więcej niż tych, z których warto brać przykład.

Uderzające jest ograniczenie perspektywy życia tych ludzi do spraw przyziemnych (ta epigeia), co rodzi konsekwencje przeciwne życiu (zniszczenie), objawieniu (redukcja Boga do własnych pragnień) i szczęściu (prestiżu szuka się w tym, co jest uznane za wstydliwe i poniżające).

  1. 20. Autor kontrastuje postawę licznych z oczekiwaniem „nas”, czyli wspólnoty Apostoła i Filipian. To politeuma należałoby tłumaczyć w sensie „obywatelstwa”, co jest bardzo wyraźnym nawiązaniem do miasta Filippi, które było kolonią rzymską i weterani cieszyli się w nim szczególnym statusem obywateli rzymskich. Paweł podkreśla, że wierzący są obywatelami nieba, to znaczy mają już udział w przywilejach z tego wynikających i zobowiązaniach, a jednocześnie ciągle oczekują na paruzję, przyjście Jezusa Chrystusa. Apekdechomai oznacza niecierpliwe oczekiwanie, wyczekiwanie. W przeciwieństwie do licznych osób, nadzieja „nasza” jest ulokowana w niebie, nie na ziemi, a życie jest kształtowane wg praw obywateli nieba, nie ziemi, wydaje się podkreślać Apostoł. Ta nadzieja jest ściśle powiązana z powtórnym przyjściem Jezusa Chrystusa.
  2. 21. Ostatni werset objaśnia treść nadziei powiązanej z paruzją – Chrystus przemieni ciało upokorzenia (to soma tes tapeinoseos) w ciało podobne do Jego ciała. „Ciało upokorzenia” nie należy rozumieć negatywnie w sensie wartościującym – wydaje się, że raczej akcent jest położony na ograniczoność, przemijalność, śmiertelność. Jest to zupełnie inna droga niż ta, którą wybiera „wielu” – to droga z uniżenia do chwały przez działanie Chrystusa, a nie szukania chwały własnym działaniem. To, co śmiertelne i ograniczone, stanie się podobne do Chrystusa, który jest poza ziemskimi ograniczeniami.

Podstawą tej nadziei jest moc i władza, które są w ręku Chrystusa Jezusa, któremu będzie podlegał cały świat – hypotaksai auto ta panta. W ten sposób Apostoł podkreśla, że droga naśladowania, którą proponuje Filipianom jest ściśle związana z działaniem Chrystusa Jezusa – zarówno z wzorem uniżenia i oddania, jaki pozostawił (Flp 2,5-11), jak i z oczekiwaniem na dokonanie przemiany w momencie jego ponownego przyjścia (omawiany werset). W zasadzie wierzący mają udział w losie Chrystusa Jezusa – obecnie przeżywają uniżenie (Flp jest listem więziennym!), a w momencie przyjścia zostaną wywyższeni, przemienieni przez Jezusa Chrystusa.

Ten, kto sam chce osiągnąć wywyższenie swoim działaniem, bez Chrystusa i drogi uniżenia, które jest drogą naśladowania, tego zalicza Apostoł do nieostro określonej grupy wielu, którzy swoim sposobem postępowania okazują się wrogami krzyża Chrystusa. Ci ludzie ograniczają Boga do własnych pragnień i apetytu, sprawy wstydliwe przekuwają w punkt honoru, a swoją perspektywę ograniczają do spraw ziemskich, co prowadzi całościowo do zniszczenia, do anihilacji.

 

Grzegorz Olek