Komentarz egzegetyczny do tekstu: 1 P 3,8-15a(15b-17)

 

Tłumaczenie:

 

  1. A w końcu wszyscy [bądźcie] jednomyślni, współczujący, braterscy, miłosierni, pokorni,
  2. Nie oddając złym za złe ani zniewagą za zniewagę; przeciwnie raczej - błogosławiąc, gdyż do tego zostaliście powołani, aby odziedziczyć błogosławieństwo.
  3. Gdyż ten, kto chce życie miłować i widzieć dobre dni, niech powstrzyma język od złego i wargi od mowy fałszywej,
  4. Niech zaś odwróci się od złego i niech czyni dobro, niech stara się o pokój i zabiega o niego.
  5. Gdyż oczy Pana [zwrócone są] na sprawiedliwych a uszy Jego na prośbę ich, natomiast oblicze Pana [zwrócone jest] przeciw tym, którzy czynią zło.
  6. A kto was skrzywdzi, jeśli stalibyście się gorliwcami dla dobra?
  7. Lecz jeśli nawet cierpicie ze względu na sprawiedliwość, [to] błogosławieni [jesteście]. Pogróżek ich zaś się nie bójcie i nie obawiajcie.
  8. Pana zaś, Chrystusa, poświęcajcie w sercach waszych, gotowi zawsze do obrony przed każdym, który prosi was [o] słowo odnoszące się do nadziei, jaka jest w was.
  9. Ponadto z łagodnością i szacunkiem, zachowujcie sumienie dobre, aby ci, którzy ubliżają waszemu dobremu postępowaniu w Chrystusie, zostali zawstydzeni [w tym], w czym jesteście oczerniani.
  10. Lepiej bowiem dobrze czyniąc, jeśli taka miałaby być wola Boga, [i] cierpieć, aniżeli źle czynić.

 

Wstęp:

Tekst kazalny 1 P 3,8-17 należy do większego bloku tekstu 1 P 2,11-4,11, a zawarty w tym bloku segment (1 P 2,11-3,7) obejmuje zalecenia, w odniesieniu do których przyjmuje się na ogół określenie „tablic domowychˮ, tj. zaleceń czy upomnień dla rodzin i domów, gdzie wiara w Chrystusa odgrywała znaczącą rolę.

         Początek analizowanego przez nas tekstu (tj. 1 P 3,8-12) świadczy jednak o odstąpieniu od zaleceń zgodnych z „tablicami domowymiˮ. Zwrot to de thelos („w końcuˮ) wyraźnie zaznacza początek nowej jednostki w obrębie tekstu, a treść kolejnego segmentu 1 P 3,8-4,11 kierowana jest do szerszego grona adresatów.

         Podział tekstu kazalnego jest dość klarowny:

a/ wezwanie do zaniechania odwetu za doznane zło (1 P 3,8-12)

b/ cierpliwe znoszenie cierpień ze względu na Chrystusa (1 P 3,13-17)

 

Komentarz:

         8-9  Autor Listu zwraca się do „wszystkichˮ (gr. pantes), a więc do członków wspólnoty chrześcijańskiej. Używa zachęty do właściwej postawy względem innych osób. Z pięciu przymiotników cztery występują (w obrębie NT) tylko tutaj. [h]omophrones oznacza nie tyle postawę „jednolitąˮ w myśleniu, co raczej dążącą do wspólnego celu. Drugi przymiotnik symphates nawiązuje do postawy współczucia, zarówno w sytuacjach trudnych (częściej) jak i radosnych. Ap. Paweł opisuje ją w słowach: weselcie się z weselącymi się, płaczcie z płaczącymi (Rz 12,15). Po wierzących oczekuje się również miłości braterskiej (gr. philadelphoi - „braterscyˮ), co oznacza, że wewnątrz wspólnoty powinna być widoczna postawa na podobieństwo więzi rodzinnych (por. 2 Mch, chociaż w nieco innym kontekście: „to jest przyjaciel naszych braci, który modli się za naród i całe miastoˮ). Gr. eusplagchnoi („miłosierniˮ), bardzo rzadki wyraz (w NT jeszcze tylko w Ef 4,32) ukazuje kolejną cnotę dobrze postrzeganą wewnątrz wspólnoty chrześcijańskiej, a która nawiązuje do Bożego miłosierdzia (zob. Łk 1,78: wielkie zmiłowanie (gr. splagchnon) Boga naszego). Ostatni przymiotnik, ponownie występujący tylko w tym konkretnym miejscu NT, tapeinophrones („pokorniˮ) określa postawę, którą w starożytnej Grecji oraz Rzymie na ogół pogardzano. Wiązała się ona ze statusem osoby poddanej czyjemuś autorytetowi, jak też z rezygnacją ze wszelkiej arogancji i roszczeniowości. Uważano, że tylko ubogie warstwy społeczeństwa skazane były na „pokoręˮ, zaś sama pokora jawiła się w odczuciu Rzymian jako oznaka słabości, która uniemożliwia obronę własnego honoru. Tradycja chrześcijańska jednak podjęła ten wątek jako wiążący członków Kościoła (np. List Ignacego do Efezjan 10,2; List Barnaby 19,3).

         Werset 9 odnosi się do postawy, która jest zalecana w kontaktach z niewierzącymi. Układ wiersza jest antytetyczny, tj. przeciwstawione są tu dwie postawy:  negatywna („cios za ciosˮ) oraz pozytywna (błogosławieństwo). W wyniku porównania z podobnymi wypowiedziami w Rz 12,17 i 1 Tes 5,15 egzegeci dochodzą do wniosku, że za tymi trzema miejscami kryje się wspólna tradycja parenetyczna. Wierzący mają nie tylko zaniechać zemsty, ale też błogosławić tym, którzy ich krzywdzą. Modlić się za prześladowców, tj. prosić Boga o przychylność i łaskę dla nich. Napomnienia, aby błogosławić prześladowców, zakorzenione są w nauczaniu Jezusa, co najlepiej ilustruje Łk 6,28: Błogosławcie tym, którzy was przeklinają, módlcie się za tych, którzy was krzywdzą.

         10-12  Trzy kolejne wersety stanowią swobodny cytat z Ps 34,13-17a (wg brzmienia Septuaginty). Wraz z innymi cytatami z tego psalmu (zob. np. 1 P 2,3 nawiązujący do Ps 34,9) stanowią skrypturystyczny fundament dla etyki chrześcijańskiej, do jakiej usilnie zachęca autor Listu (będąc rozwinięciem powyższych wersetów w 1 P 3,8-9). Inspirując się słowami Psalmisty, opisuje on stan szczęścia człowieka jako tego, który chce życie miłować i widzieć dobre dni (gr. thelon dzoen agapan kai idein [h]emeras agathas). Czy chodzi tutaj o „życie i dobre dniˮ w wymiarze ziemskim (jak w Psalmie 34) czy też eschatologicznym? Kładąc nacisk na aspekty etyczne, autor Listu nie spogląda wyłącznie w przyszłość, lecz interesuje się aktualną sytuacją i usilnie zachęca do postawy pełnej miłości i porzucenia choćby śladu egoizmu. Z tego względu perspektywy Psalmisty oraz Piotra niekoniecznie się różnią (poza zmianą wypowiedzi w 2 osobie na 3 osobę w 1 P). Czynić zło można w rozmaity sposób, także „językiemˮ czy „wargamiˮ (zastosowanie obu słów wskazuje na tradycję mądrościową), tzn. krzywdzić drugą osobę „złymˮ słowem, wprowadzając we wzajemne relacje atmosferę fałszu i wrogości. Chrześcijanin więc powinien unikać złego, ale też nie okazywać bierności, lecz podążać za pokojem (echo nauczania Jezusa: błogosławieni czyniący pokój). Takie postępowanie wykazuje cechy sprawiedliwości, i stąd inspiracja myślą Psalmisty, że oczy Pana [zwrócone są] na sprawiedliwych a uszy Jego na prośbę ich. Nie chodzi oczywiście o zwykły ogląd wierzących, lecz o błogosławienie im - w przeciwieństwie do ludzi popełniających zło, wobec których „oblicze Pańskieˮ nie ma aż tyle przychylności.

         13-14  Kolejna racja przemawiająca za życiem według zaleceń z w. 8, „sięga do doświadczeń samych wiernychˮ (F. Gryglewicz). Z jednej strony doświadczenia krzywd czy udręk ze strony niewierzących stanowią wyzwanie do radzenia sobie z nimi, zaś z drugiej strony pada pytanie retoryczne: czy ta krzywda odciśnie na was niezatarte piętno? Przecież powyższe zachęty do czynienia wszystkiego co dobre powinny być spełniane „gorliwieˮ. W gruncie rzeczy chrześcijanie to „zelociˮ (gr. zelotes - „gorliwcy, zelociˮ - aluzja do stronnictwa politycznego zwalczającego rządy rzymskie, również przy użyciu przemocy). Gorliwe dążenie do praktycznego dobra nie musi skutkować krzywdzącą reakcją niechrześcijanin (por. Mt 5,16b: aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie) - w tekście użyto optatywu, tj. takiego trybu czasownika pascho („cierpiećˮ), który tylko może sugerować przypuszczalne prześladowania, lecz ich nie poświadcza wprost; ale jeśli tak się nawet stanie, to błogosławieni [jesteście]. Paweł w Rz 12,21 stwierdza krótko: Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj. Bóg jest Tym, który darzy pokojem, przeto nie ma się co obawiać czyichś gróźb. Wzmianka o pogróżkach jest aluzją do słów proroka Izajasza, który słowami nie bójcie się tego, czego on (tj. lud) się boi, ani się nie trwóżcie zachęca króla Achaza oraz naród do odwagi w obliczu nadchodzących obcych wojsk.

         15  Pierwsza część wersetu ukazuje pozytywny wydźwięk: nie bójcie się, lecz Pana zaś, Chrystusa, poświęcajcie w sercach waszych - i bądźcie gotowi na złożenie świadectwa. Dylemat niektórych biblistów, czy zwrot Pana zaś, Chrystusa należy rozumieć predykatywnie (Chrystus będący jako Pan) czy raczej należy przyjąć, że wyrazy kyrios i Christos stoją tu w apozycji (poświęcajcie Pana a mianowicie Chrystusa), wydaje się mało istotny, gdyż Tym, którego w swoich codziennych zmaganiach życiowych chrześcijanie uważają za świętego, a który daje moc i nadzieję, jest właśnie Chrystus. Postawa tak wypływa z głębi serca, kształtując odpowiedni wymiar praktycznej etyki.

         Zwroty apologia  („obronaˮ) i logon aitein (dosł. „prosić [o] słowo)ˮ - czyli domagać się uzasadnienia) są w istocie wyrażeniami sądowymi. Czy znajduje się tu ukryta aluzja do pewnych okoliczności, gdzie wierzących stawiano przed sądem? Tak czy inaczej, chrześcijanin nie powinien być zaskoczony nagłymi wydarzeniami, gdy pojawi się możliwość złożenia świadectwa. Nadzieja (gr. elpis) jest czymś, o czym z na pewno warto i należy mówić.

         16 -17  Autor Listu zaleca, aby w swej postawie przejawiać łagodność (gr. prautes - „łagodność, delikatność, cichość, uprzejmość, skromnośćˮ) i szacunek (gr. fobos - „obawa, bojaźń, lęk, szacunekˮ. Obrona swych przekonań nie powinna cechować się agresywnością czy arogancją.

         Dobre sumienie, zwrot nieobecny w autentycznych listach Pawła, ale obecny np. w 1 Tm 1,5.19, znany był również w środowisku pogańskim. Doceniał go Seneka (łac. bona cascientia - zob. O życiu szczęśliwym 20,5 czy O dobrodziejstwach IV 12,4). W obecnym kontekście używany jest w zwyczajowym znaczeniu chrześcijańskim, tj. nawiązuje do postawy wobec Boga, co determinuje każdą inną postawę. I taka postawa będzie przyczyną wstydu dla pogan, którzy oczerniając (gr. katalaleo - „mówić [o kimś ] źle, obmawiać, oczerniać, osądzaćˮ) wierzących - możliwe, że również w sądzie -  spotkają się z prawdą i tym sposobem zostaną zawstydzeni, czyli okryci hańbą, jako ci, którzy dopuścili się bezzasadnego kłamstwa, wręcz ubliżania (gr. epereadzo - „szkodzić, uwłaczać, ubliżać, urągać, oczerniaćˮ).

         Ostatni werset perykopy wyraża myśl, która obecna była również w świecie antycznym (Grecja i Rzym). Lepiej jest doświadczać zła lub niesprawiedliwości niż samemu dopuszczać się zła. Platon w dziele Gorgiasz pisze: „Mniemam, że wraz z innymi ludźmi uważam za rzecz gorszą, aby dopuszczać się zła, niż je znosićˮ, zaś Cyceron w rozprawie Rozmowy tuskulańskie wspomina: „Bardziej wskazane jest akceptować zło, niż się jego dopuszczaćˮ. Piotr już wcześniej w swym Liście pisał do niewolników, że łaską u Boga jest cierpienie za dobre czyny (2,20). Jeśli taka miałaby być wola Boga po raz kolejny sugeruje, że prześladowanie czy krzywda ze strony pogan nie jest „koniecznością życiowąˮ, lecz może mieć miejsce za Bożym przyzwoleniem.

 

Podsumowanie

         Po upomnieniach, jakie padły pod adresem niewolników i małżeństw (2,18-3,7), autor Listu wyraźnie wskazuje cechy, jakie powinny się przejawiać w codziennym życiu wierzących, zarówno w relacjach między sobą jak też w relacjach z poganami. Cechy, które we współczesnym świecie nierzadko brane są jako oznaka słabości, w realnym życiu z Chrystusem mają głęboki sens. Zmierzając wspólnie do celu, wyrażając głębokie współodczuwanie z cierpiącymi (ale też ciesząc się czyimś szczęściem), żywiąc miłosierdzie i nieobłudną pokorę, a jednocześnie odrzucając oddawanie „pięknym za nadobneˮ, stają po stronie dobra, słusznie oczekując „dobrych dniˮ już teraz, ale również w wymiarze eschatologicznym. Innymi słowy, szczęśliwe życie warte miłowania zaczyna się „tu i terazˮ, ale swoje dopełnienie odnajdzie w nowych, eschatologicznych realiach.