Komentarz egzegetyczny do tekstu: Obj 7,9-12(13-17)

 

Tłumaczenie:

  1. Po tych [rzeczach] zobaczyłem, a oto liczny tłum, którego zliczyć nikt nie potrafił, z każdego narodu i plemion, i ludów, i języków, którzy stali przed tronem i przed Barankiem, odzianych w białe szaty i palmy w rękach swych,
  2. I wołają głosem wielkim, mówiąc: Zbawienie Bogu naszemu, siedzącemu na tronie, i Barankowi.
  3. I wszyscy aniołowie stanęli wokół tronu, i starszych, i czterech żyjących istot i upadli przed tronem na twarze swoje i złożyli hołd Bogu
  4. Mówiąc: Amen, uwielbienie i chwała i mądrość i dziękczynienie i cześć i moc i potęga Bogu naszemu, na wieki wieków, amen.
  5. I odpowiedział jeden ze starszych, mówiąc mi: ci przyodziani w białe szaty, kim są i skąd przybyli?
  6. I powiedziałem mu: Panie mój, ty wiesz. I rzekł mi: Oto są ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku, i wyprali szaty swe i wybielili je we krwi Baranka.
  7. Dlatego są przed tronem Boga i służą Mu dzień i noc w świątyni Jego, a Siedzący na tronie zamieszka pośród nich.
  8. Nie będą już cierpieli głodu, ani też nie będą już spragnieni, ani też nie padnie na nich słońce, ani też wszelki skwar.
  9. Gdyż Baranek pośród tronu będzie pasał ich, i poprowadzi ich do strumieni wody życia, i obetrze Bóg wszelką łzę z ich oczu.

 

Forma/Struktura/Kontekst

         Rozdział 7 Księgi Objawienia jest parentezą – tj. „zdaniem” wtrąconym w nawias, które to stanowi świadomy środek stylistyczny – umieszczoną między szóstą a siódmą pieczęcią. Autor Księgi jakby na chwilę zawiesza bieg dramatycznych wydarzeń, aby ukazać pokaźną liczbę wiernych (symboliczne i tajemnicze 144 000), którzy doświadczają szczególnej troski Boga, zarówno „przed” jak i „po” okresie udręki na ziemi.

         Formą literacką Obj 7,9-17 jest wizja tronu, która choć obecna w żydowskiej literaturze stricte apokaliptycznej (np. 1 Henocha 14,8-25 czy 4 Ezdrasza 2,42-48), wywodzi się z biblijnej tradycji, w dużej mierze opierającej się na teofanii (por. 1 Krl 22,19; Ez 1). Tekst kazalny Obj 7,9-17 dzieli się na dwie jednostki: Obj 7,9-12, gdzie opisana jest scena wielkiego tłumu uczestniczącego w niebiańskiej liturgii, oraz Obj 7,13-17 jako interpretacja sceny (podana przez postać jednego ze „starszych”). Chociaż w tle pojawia się wątek wielkiej udręki, która miała spotkać wiernych, w tym jak i wcześniejszym ustępie 7 rozdziału Księgi Objawienia samego opisu prześladowań nie ma.

 

Komentarz:

          9. Meta tauta eidon („Po tych [rzeczach] zobaczyłem”) - formuła wprowadzająca do wizji zaznacza nową scenę. Oto wielka rzesza ludzi, z każdego zakątka świata, z każdego narodu, gdzie rozlega się każdy możliwy dialekt, staje przed tronem Boga. Obraz wielkiego tłumu może przypominać o spełnieniu obietnicy danej Abrahamowi (1 Mż 13,16 – potomstwo liczne jak proch ziemi; 1 Mż 15,5 – potomstwo liczne jak gwiazdy na niebie; 32,12 – potomstwo liczne jak piasek morski). Współczesny autorowi Klemens w Liście do Koryntian wspomina o „wielkim mnóstwie wybranych” męczenników, zaś żyjący kilkadziesiąt lat później Justyn Męczennik pisze ogólnie o chrześcijanach jako „niezliczonym mnóstwie” ludzi (1 Apologia 15,7). Obraz niezliczonej rzeszy wiernych zaskakuje wobec rzeczywistej liczby chrześcijan występującej pod koniec I wieku – niespełna 50 tys. wierzących rozlokowanych po większej części w ok. 50 miastach całego imperium rzymskiego (R. L. Wilken).

         Białe szaty oraz palmy w rękach symbolizują radość, zwycięstwo wiary jak również czystość przez wzgląd na sprawiedliwość Chrystusa.

         10. Rozlega się głośny okrzyk, będący proleptycznym (zanim jeszcze ono nastąpi) uczczeniem ostatecznego triumfu Boga. Zbawienie (gr. soteria), tj. ratunek jest u Boga, i ono się dokonuje. Zwrot „i Barankowi” jest prawdopodobną glosą umieszczoną na końcowym etapie redakcji Księgi, niemniej sugeruje ona teologiczną interpretację odkupieńczego dzieła Chrystusa (na równi z suwerennym działaniem Boga). Eschatologiczny wydźwięk okrzyku wykracza poza zwycięskie przejście udręk prześladowań, doświadczanych przez wierzących. To również zwycięstwo nad grzechem i siłami zła.

         11-12. Kolejny obraz ukazany przez autora Apokalipsy „przedstawia szereg koncentrycznych kół, utworzonych z mieszkańców niebios” (W. Barclay). Oprócz wielkiej liczby aniołów oraz „starszych” (gr. presbyteroi), pojawiają się również cztery żyjące istoty (cherubowie?). Wraz ze wspomnianą rzeszą wierzących ludzi, postacie te uczestniczą w swoistej liturgii niebiańskiej, gdzie słowa przeplatają się z gestami hołdu składanego Bogu. Na okrzyk ludzi, postacie niebiańskie odpowiadają głośnym amen!, które zresztą pojawia się zarówno na początku jak i na końcu anielskiej doksologii. Siedem określeń chwalących Boga może sugerować liczbę doskonałą, a zatem i pasującą wyłącznie do Niego (por. jednak podobną listę siedmiu atrybutów, przypisaną Barankowi – Obj 5,12).

         13-14. Druga odsłona wizji przedstawia dialog Jana z jednym ze „starszych”. Zwrot kai apekrithe („i odpowiedział”) wbrew pozorom nie stanowi odpowiedzi na niezadane pytanie, lecz odzwierciedla żydowski zwyczaj używania hebrajskiego czasownika ana(h) w znaczeniu „zacząć mówić”. Znamienne, że w obrębie całej księgi Objawienia, wizjoner Jan nie prosi nikogo o wyjaśnienie poszczególnych wizji. Tutaj postać „starszego” anioła dobrowolnie zaczyna objaśniać obraz ogromnej rzeszy ludzi przybyłych przed tron Boży, wpisując się w ten sposób w charakterystyczny motyw występujący w żydowskich apokalipsach, tj. wystąpienie „anioła interpretującego”. Anioł ów zaczyna interpretację od retorycznego pytania o pochodzenie ludzi. Skąd przybywają? Z „wielkiego ucisku” (gr. ek tes thlipseos tes megales). Wielu interpretatorów sugerowało, że chodzi o szczególny okres udręk i prześladowań Kościoła, który miałby nastać u kresu dziejów. Sam termin „wielki ucisk” lub „wielka udręka” nie jest tutaj swoistym terminus technicus, lecz nawiązuje do Księgi Daniela 12,1 („nastanie czas takiego ucisku, jakiego nigdy nie było”). Ludzie ci wyprali swe szaty i wybielili je we krwi Baranka (paradoks literacki, jednakże zwrot teologicznie jednoznaczny: obraz krwi Chrystusa jako doskonałej ofiary za grzechy).

         14-17. Słowa „starszego” z prozy przechodzą w poezję. Wierzący, którzy umarli w Chrystusie, teraz doznają pociechy i zaszczytu przebywania przed Bożym tronem, jednocześnie służąc Mu o każdej porze. Dopełni się mesjańska obietnica zamieszkania Boga pośród swego ludu (gr. skenosei ep’ autou – dosł. „rozbije namiot pośród nich”). Występuje tu aluzja do Ez 37,27 (I będę wśród nich mieszkał; będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem), a w tle może być obecne odniesienie do obrazów z historii narodu wybranego (przybytek na pustyni, obłok z chmury i ognia, oraz chwała Bożej obecności, znana późniejszemu judaizmowi pod pojęciem Szekina).

         Kolejny werset za pomocą paralelizmu członów wyraża myśl obecną w Izajasza 49,10  (Nie będą łaknąć ani pragnąć, nie dokuczy im gorący wiatr ni żar słoneczny, bo ten, który lituje się nad nimi, będzie ich prowadził i zawiedzie ich do krynicznych wód.) -  odkupieni nie będą już cierpieć ani głodu, ani pragnienia ani też dolegliwości wynikających z upalnej i suchej aury. „źródła wód” w obrębie niebios zna także apokaliptyka żydowska (A. Jankowski), np. Księga Henocha 48,1 („A w owym miejscu ujrzałem fontannę sprawiedliwości, która była niewyczerpana, a wokół niej znajdowało się wiele źródeł mądrości”).

         Ostatni wiersz perykopy, chociaż pod względem literackim wprowadza kolejny paradoks (baranek w roli pasterza), to w kontekście niebiańskiej nagrody i wiecznego szczęścia podaje realną obietnicę: Baranek, którym jest Chrystus, będzie prowadził zbawionych do źródeł wody żywej. Autor księgi Objawienia „wzbogaca” w ten sposób aluzję do Iz 49,10, łącząc tamtą inspirację z kolejną wypływającą z Ez 34,23 (Ustanowię nad nimi jednego pasterza, mojego sługę Dawida, i będzie je pasł; będzie je pasł i będzie ich pasterzem) i możliwie z obrazem króla-pasterza z Psalmu 23. Końcowym akcentem tego wiersza jest obraz ojca z łagodnością ocierającego łzy z oczu dziecka. Radość dzieci Bożych będzie zupełna!