Komentarz egzegetyczny do tekstu Ef 5,8b-14

8 niedziela po Trójcy Świętej

 

 

Tłumaczenie:

8b. Postępujcie jako dzieci światłości,

  1. - albowiem owoc światłości [pojawia się] we wszelkiej dobroci i sprawiedliwości i prawdzie -
  2. badając to, co jest miłe Panu,
  3. I nie miejcie udziału w bezowocnych uczynkach ciemności, a raczej je karćcie.
  4. Albowiem wstyd mówić o tym, co skrycie dzieje się u nich,
  5. Wszelka [rzecz] godna skarcenia, objawiona zostaje w świetle,
  6. Wszystko bowiem, co jest objawione, jest światłem. Dlatego mówi:

Wstań ty, który śpisz i powstań z umarłych, i zajaśnieje ci Chrystus.

 

 

Komentarz:

 

            Tekst kazalny Ef 5,8b-14 stanowi część większego fragmentu (przynajmniej w granicach Ef 5,3-14), który w porównaniu do poprzedniej perykopy Ef 4,25 - 5,2 - gdzie mowa była o różnicy między starym bez Chrystusa a nowym życiem w Chrystusie - skupia się na kontraście zachodzącym między wierzącymi a grzesznikami, używając do tego obrazów światła i ciemności. Tekst kazalny koncentruje się zasadniczo na zachęcie do życia "w światłości", której źródłem jest sam Chrystus.

            8b - 10  Metafory światła i ciemności (które pojawiają się w literaturze z Qumran) w niniejszym Liście występują w Ef 1,18 i 4,18 a w innych częściach Nowego Testamentu w Ewangelii Jana oraz 1 Liście Jana. Motyw światła, w ST obecny u Deuteroizajasza (Iz 60,1-3.19-20) czy w Ps 27,1, wykorzystywany jest np. w J 1,4-9; 3,19-21; 1 J 1,5.7 i 2,8-10. Metafory te pojawiają się w kontekście objawienia, zbawienia lub etycznego napomnienia/zachęty. W literaturze pozabiblijnej tego rodzaju zachętę można spotkać w Testamencie Lewiego 19,1: "Wybierajcie zatem światłość albo ciemność. Prawo Pana lub uczynki Beliara". 1QM (Zwój wojny) opisuje zmagania synów światłości z synami ciemności (i często występuje pod takim właśnie tytułem), zaś 1QS (Reguła Zrzeszenia) opisując prawa i obowiązki regulujące życie wewnątrz wspólnoty qumrańskiej, również korzysta z motywu światła jako opisu życia z Bogiem.

            W Ef motyw światła, jako życia pobożnego i zgodnego z wolą Bożą, przeciwstawiany jest dawniejszemu (tj. mającego miejsce przed nawróceniem) życiu w ciemności, które również miało własne zasady i inspiracje, lecz w świetle ewangelii zostały one osądzone jako te, które przynosiły hańbę. W w. 9 występuje wzmianka o kontekście, w jakim ujawnia się owoc światłości: dobroć, sprawiedliwość i prawda. Samo zdanie [h]o gar karpos tou photos en pase agathosyne kai dikaiosyne kai aletheia (albowiem owoc światłości [pojawia się] we wszelkiej dobroci i sprawiedliwości i prawdzie) nie zawiera czasownika, lecz jego konstrukcja nie pozostawia wątpliwości, że "owoc światłości" albo zawiera się w bądź charakteryzowany jest przez wyżej opisaną triadę. Termin karpos - "owoc", oznacza coś, co zostało wytworzone, wykonane i odnosi się - w podstawowym sensie - nie tylko do produktu pochodzącego z pola lub sadu, lecz np. do potomka (por. Łk 1,4 - "błogosławiony owoc twego łona"). W znaczeniu przenośnym można powyższy wyraz odnosić do nagrody, rezultatu, korzyści, zysku. W obecnym kontekście zwrot karpos wyraża raczej proces tworzenia, niż sam jego rezultat, gdyż łączy się z codziennym postępowaniem "w światłości". Dobroć, sprawiedliwość i prawda nie mają miejsca jednorazowo, lecz występują (z założenia) w życiu odnowionym przez Boga. Triada ta posiada pewne paralele w ST (por. 1 Krn 31,20: "czynił /.../ dobre, prawe i sprawiedliwe"; Mi 6,8 - "/.../ abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem") oraz w Qumran (por. 1QS 1,5: /.../ aby mogli praktykować prawdę, sprawiedliwość i prawość na ziemi"). Niejako w paraleli do "owocu światłości" stoi w Ga 5,22 zwrot "owoc Ducha".

            Czasownik dokimadzein w w. 10 posiada znaczenie wypróbowywania czegoś lub odkrywania w określonych okolicznościach tego, co jest właściwe i słuszne. Był to ważny termin choćby u greckich stoików, gdzie "wypróbowywanie" odbywało się za pomocą rozumu - mądrości (por. Epiktet, Diatryby, I 20,7 i inne miejsca). U Pawła pojawia się w 1 Tes 5,21; Flm 1,9 czy Rz 12,2 ("/.../ abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe"). Oscar Cullmann (w książce Christ and Time) podkreśla znaczenie tego terminu: "Działanie Ducha Świętego okazuje się w wypróbowaniu (dokimadzein), tj. w zdolności kształtowania prawidłowego, chrześcijańskiego, osądu etycznego w każdym konkretnym momencie".

            11 W kontraście do życia "w światłości" występują "bezowocne uczynki ciemności" (gr. tois ergois tois akarpois tou skotous - zwrot podany w narzędniku), które nie zasługują na miano "owocu" (por. Rz 6,21: "Jakiż więc mieliście wtedy pożytek [dosł. "owoc"]? Taki, którego się teraz wstydzicie, a końcem tego jest śmierć."). Ci, którzy dopuszczają się złych czynów, są "chmurami bez wody unoszonymi przez wiatry, drzewami jesiennymi, które nie rodzą owoców, dwakroć obumarłymi, wykorzenionymi" (Judy 1,12), i należąc do sfery ciemności, mogą być wyłącznie "twórcami" ciemności, a więc czynów w konsekwencji jałowych, bezproduktywnych i bezużytecznych dla wartości codziennego życia, gdyż przynoszą tylko śmierć (Rz 6,21; por. Jk 1,15b: "gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć" w porównaniu do Jk 1,18: "/Ojciec/ zrodził nas przez Słowo prawdy"). Uczynki takie należy karcić. Grecki czasownik elegcho występuje później w w. 13. Generalnie posiadał cztery znaczenia: "objawić zakryte rzeczy", "przekonywać, dowodzić, wykazywać", "ganić, korygować" i "karać, ćwiczyć, poddać próbie". Które jednak z tych znaczeń pasuje do naszego fragmentu? Istnieją sugestie (np.  W. Bauer, A Greek-English Lexicon of the New Testament and Other Early Christian Literature), że tutaj znaczenie może oscylować wokół brzmienia: "odsłaniać, ujawniać, demaskować". Gdyby przyjąć tę opcję, to zgadzałoby się w pewnej mierze z w. 12, gdzie autor Listu nadmienia o rzeczach, które skrycie się dzieją pośród ludzi będących "w ciemności", a o których nawet "wstyd jest mówić".

            12 A skoro uczynki ciemności są tego rodzaju, że nawet wstyd jest o nich wspominać, wyraźnie przeto zasługują na pogardę. Jan Kalwin w swym komentarzu twierdzi, że jest to pewna aluzja do przysłowia "noc nie zna wstydu" (łac. nox pudore vacat). W Ef 5,4 autor Listu oznajmia, że świętym nie przystoją "bezwstyd i błazeńska mowa lub nieprzyzwoite żarty". W w. 12 następuje radykalny zwrot w twierdzeniu, wg którego tym, którzy potępiają złe uczynki, powinno być wstyd cokolwiek o nich wspominać. Taką postawę można dziś w pewnym sensie przyrównać do postawy osoby, która wzdraga się przed cytowaniem czyjejś obelżywej wypowiedzi. Niewykluczone, że w tym miejscu Listu jego autor subtelnie gani wierzących, którzy głośno potępiając niemoralność u innych, chcą dowieść swej moralnej wyższości lub po prostu swej duchowej "czystości". Jak na ironię losu, współcześnie niemoralne czyny (nazywane skandalami) specjalnie nagłaśnia się w przewrotnym celu: aby taka "reklama" przyniosła wymierne korzyści, najczęściej natury finansowej.

            13 - 14  Wiersze 13 i 14 przedstawiają trudność w interpretacji. Ta de panta elegchomena ("każda [rzecz] godna skarcenia") dotyczy złych uczynków wspomnianych w w. 11. Czy mamy do czynienia z pewnym rozwojem myśli - uczynki ciemności zostają ujawnione, następnie wystawione na światło, po czym... stają się światłem? Niektórzy komentatorzy sugerując się tą myślą, wskazują, że ciemność zamieniająca się w światłość oznacza (niektórych) niewierzących, którzy ogarnięci światłem Chrystusa ujrzeli własne złe czyny i je porzucili. Wydaje się jednak, że ten rys "ewangelizacyjny" jest akurat w tym miejscu nieobecny. R. Schnackenburg w swym komentarzy stwierdza po prostu, że parenteza w w. 14a jest ogólnym stwierdzeniem, które ilustruje funkcję, jaką posiada światło. Światłością w Panu są wierzący, a niecne czyny nie mogą być same w sobie światłem, co najwyżej jego (czasowym) odbiciem, tzn. są wystawione, zdemaskowane i jednocześnie skarcone (potępione) przez tych, którzy noszą w sobie światło Chrystusa (T. Moritz).

            Wiersz 14b stanowi klimaks, w formie cytatu wprowadzonego na podobnej zasadzie jak cytat z Ps 68,18 w Ef 4,8, tj. według formuły dio legei ("dlatego mówi"). Chociaż formuła wydaje się sugerować cytat pochodzący ze ST, to jednak trudno taki ustęp w ST odnaleźć. Poszukiwania choćby idei starotestamentowych stojącym za tym stylizowanym cytatem skutkowały podaniem prawdopodobnych miejsc, do których mógł nawiązać autor Listu: Iz 26,19 - "Ożyją twoi umarli, twoje ciała wstaną, obudzą się i będą radośnie śpiewać ci, którzy leżą w prochu, gdyż twoja rosa jest rosą światłości, a ziemia wyda zmarłych"; Iz 60,1: "Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą." czy też Jon 1,6: "Dlaczego śpisz? Wstań, wołaj do swojego Boga! Może Bóg wspomni na nas i nie zginiemy." Współcześnie jednak dochodzi się do wniosku, że cytat może prezentować fragment wczesnochrześcijańskiego hymnu, być może powiązanego z chrztem. Z drugiej strony, podane wyżej fragmenty ze ST, zwłaszcza pierwsze dwa, mogły w jakiejś mierze wpłynąć na brzmienie hymnu chrzcielnego. W każdym razie zamierzeniem autora Listu, podającego ten cytat, było przypomnienie czytelnikom ich nawrócenia: zostali wezwani przez Boga do tego, aby przebudzili się ze snu duchowej śmierci i odwrócili się od starego życia. Odpowiadając na to wezwanie, doświadczyli światła Chrystusa, które ich ogarnęło swym zbawczym blaskiem. To samo Światło może też ogarnąć każdego, który zechce podążyć ścieżką "wydeptaną" już przez wierzących z Efezu.

 

 

 

Romuald Tomaszewski