Komentarz egzegetyczny do tekstu Flp 3,7-11

Tłumaczenie:

 

7 [Ale] którekolwiek były mi zyskami**,

  te uznałem ze-względu-na Chrystusa [za] stratę*.

8 Ale tym-bardziej i uznaję wszystkie (wszystko) stratą* być (że jest)

              ze-względu-na przewyższanie (przewagę) poznania Chrystusa Jezusa Pana mego,

              ze-względu-na którego te wszystkie straciłem*

              i uznaję [za] nieczystości (fekalia),

                    aby[m] Chrystusa zyskał**

9                   i był-znaleziony w nim,

                    nie mając[y] mojej (własnej) sprawiedliwości tej z zakonu,

                    ale przez wiarę Chrystusa,

                    z Boga sprawiedliwość [opartą] na wierze,

10                             [by] poznać jego 

                                            i moc wstania (wzniesienia-się) jego

                                            i wspólnotę cierpień jego,

                    razem-z-przekształcany (będąc[y] upodabnianym) [w] śmierć ([do] śmierci) jego,

11                  jeśli [tylko] jakoś (w jakiś-sposób) [bym-]dotarł do powstania (wyniesienia), 

                                                                      tego z martwych

 

Objaśnienia do tłumaczenia:

-7a: pierwszym znaczeniem czasownika hegeomai jest: idę na przedzie, przewodzę, wskazuję drogę, dowodzę; m.in. stąd pochodzi słowo hegemonia i hegemon; z akkusativem tłumaczy się jako uważać za, uznawać, być przekonanym, że ...; nie chodzi tu o rozważanie i zastanawianie się, lecz o władcze przekonanie o słuszności

-7b: rzeczownik dzemia tłumaczę jako „stratę”, gdyż jest bezpośrednim antonimem do kerdos – zysk, korzyść, osiągnięcie z 7a (w l.mn.)

-8b: w funkcji rzeczownika występuje tu participium passivum w neutrum czasownika hyperechein, który w stronie aktywnej oznacza trzymać nad, powyżej, unosić w górę, a w passivum – być ponad czymś, wznosić się nad, przewyższać, górować, mieć przewagę; używane na określenie funkcji władców; nie chodzi o niższą lub wyższą obliczalną lub opisywalną wartość, lecz o uznanie władzy, wzięcie za jedyny punkt odniesienia; ta sama myśl zawarta jest w 2,3n i 4,7

-8d: skybala to dosłownie fekalia, gnój lub łajno, wszystko to, co śmierdziało i wyrzucało się poza obszar styczności z domownikami

-10b: na ogół wiadomo, że w NT rzeczownik anastasis – powstanie, podniesienie do góry, pobudzenie, wyruszenie z miejsca, usunięcie, wyrzucenie – oznacza zmartwychwstanie; jednak w w.11 występuje rzeczownik exanastasis z uzupełnieniem – „ten z martwych”

-10d: symmorfidzomenos to partycypium passivum od niewystępującego gdzie indziej czasownika symmorfidzomai; znany jest przymiotnik symmorfos – mający ten sam (wspólny, podobny) kształt, formę, postać(od morfe, stąd np. morfologia) - por. Flp 3,21 i Rz 8,29

 

Struktura. Próba interpretacji.

Prawie cały fragment – w. 8-11 - jest gramatycznie jednym długim zdaniem wielokrotnie złożonym. W. 7 wydaje się być nagłówkiem do dalszej emocjonalnej i osobistej wypowiedzi, gdzie rozwijane są motywy uznawania za, decydowania o tym, co jest w życiu człowieka na ziemi zyskiem, a co stratą. Kontrast zysków i straty dominuje w w.7-8. Powstaje pytanie, co to są „te którekolwiek”, które były dla apostoła zyskami. To te wszystkie, które określały go jako człowieka i świadczyły o jego wartości: znakomite pochodzenie, nienaganne posłuszeństwo zakonowi, zasługi w pełnieniu powierzonej mu funkcji. 

Nie chodzi o niższe i wyższe wartości ustawione na jednej skali moralności, na której możemy się wznosić i opadać, ale o wybranie jednego, tego co jest zyskiem i całkowite odrzucenie tego, co dla chrześcijan jest stratą, wszystkiego, co determinuje człowieka na tym świecie i przez świat uznawane jest za zysk.

Od w. 9 pojawiają się nowe motywy: znalezienie-się w Chrystusie jest paralelne do zyskania Chrystusa, moja sprawiedliwość z zakonu przeciwstawiona jest podwójnie sprawiedliwości tej przez wiarę Chrystusa i tej z Boga spoczywającej lub zasadzającej się na wierze. W w. 10 powraca motyw poznania Chrystusa, które jest celem i sensem egzystencji chrześcijanina, a które nie jest czynnością intelektualną, lecz komunią z Chrystusem, pełne jemu się oddanie i bycie nieustannie przekształcanym na jego obraz – ten participium nawiązuje bezpośrednio do participium w 9b – „nie mający mojej sprawiedliwości, tej z zakonu” - by dotrzeć do tego jedynego wyniesienia człowieka, które ma sens, tzn. powstania z martwych.